Kościół Sant’Apollinare, zwieńczenie ołtarza głównego, anioły - Bernardino Ludovisi
Kościół Sant’Apollinare, wnętrze
Kościół Sant’Apollinare, wnętrze
Kościół Sant’Apollinare, ołtarz główny
Kościół Sant’Apollinare, zwieńczenie ołtarza głównego, anioły - Bernardino Ludovisi
Kościół Sant’Apollinare, jeden z aniołów z ołtarza głównego, Bernardino Ludovisi
Kościół Sant’Apollinare, sklepienie, fresk - Gloria św. Apolinarego
Kościół Sant’Apollinare, fresk - Gloria świętego Apolinarego, Stefano Pozzi
Kościół Sant’Apollinare, kaplica Franciszka Ksawerego, posąg św. Franciszka Ksawerego, Pierre Le Gros
Kościół Sant’Apollinare, posąg Franciszka Ksawerego, Pierre Le Gros
Kościół Sant’Apollinare, kaplica Ignacego Loyoli, posąg Ignacego Loyoli - Carlo Marchionni
Kościół Sant’Apollinare, posąg Ignacego Loyoli, Carlo Marchionni
Kościół Sant’Apollinare, przejście między kaplicami
Kościół Sant’Apollinare, boczna kaplica - fresk z XV wieku z przestawieniem Marii z Dzieciątkiem i świętymi Piotrem i Pawłem
Kościół Sant’Apollinare, boczna kaplica - fresk z XV wieku z przestawieniem Marii z Dzieciątkiem i świętymi Piotrem i Pawłem
Kościół Sant'Apollinare, fasada
Kościół i budynek wg projektu Ferdinanda Fugi, obecnie siedziba Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża
Dziedziniec budynku Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża
Fontanna na dziedzińcu budynku Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża
Kościół Sant’Apollinare i budynek Collegium Germanicum, rycina z XVIII wieku, Giuseppe Vasi
Ten mało znany, niczym szczególnym się niewyróżniający kościół zyskał sławę stosunkowo niedawno. Tłumy skandujące i protestujące przed jego fasadą zwróciły na niego uwagę z powodu sprawy dla Kościoła wstydliwej, żeby nie powiedzieć kompromitującej. Na nowo rozgorzały dyskusje na temat odwiecznej przyjaźni Tiary ze światem przestępczym oraz ciemnych interesów i równie ciemnych poczynań ludzi Kościoła. Obecnie świątynia nosi tytuł bazyliki mniejszej, do której to rangi wyniósł ją w 1984 roku papież Jan Paweł II. Również za jego pontyfikatu doszło w jej murach do tajemniczego zajścia.
Ten mało znany, niczym szczególnym się niewyróżniający kościół zyskał sławę stosunkowo niedawno. Tłumy skandujące i protestujące przed jego fasadą zwróciły na niego uwagę z powodu sprawy dla Kościoła wstydliwej, żeby nie powiedzieć kompromitującej. Na nowo rozgorzały dyskusje na temat odwiecznej przyjaźni Tiary ze światem przestępczym oraz ciemnych interesów i równie ciemnych poczynań ludzi Kościoła. Obecnie świątynia nosi tytuł bazyliki mniejszej, do której to rangi wyniósł ją w 1984 roku papież Jan Paweł II. Również za jego pontyfikatu doszło w jej murach do tajemniczego zajścia.
A wszystko zaczęło się po tym, jak w lutym 1990 roku dwóch zabójców zastrzeliło niedaleko Campo de’Fiori Enrica de Pedisa – znanego rzymskiego gangstera i szefa bandy o nazwie Magliana. Został pochowany na cmentarzu del Verano, ale kilkanaście dni później jego zwłoki zostały w tajemniczy sposób przeniesione do krypty kościoła Sant’Apollinare i złożone w monumentalnym, godnym głowy państwa, sarkofagu obok spoczywających tam kardynała Domenica Iorio i muzyka doby baroku Giacoma Carissimiego. Fakt ten – odkryty przez media przez przypadek w 1997 roku – wzbudził w Italii dyskusje i żywą dezaprobatę. Zaszczytne miejsce pochówku mafiosa ówczesne władze Watykanu, w których pieczy znajduje się bazylika, tłumaczyły szczodrością i filantropią zamordowanego, jak też przyjaźnią, jaka zawiązała się między przestępcą (gdy jeszcze żył) a ówczesnym rektorem bazyliki, Pietro Vergarim. W odróżnieniu od tego, co głosiły źródła watykańskie, media spekulowały, że była to forma zadośćuczynienia za wkład przestępcy w rozmowy między mafią a Watykanem, mające na celu udobruchanie sycylijskiej Cosa Nostry i przekonanie jej do zaniechania szantażu, który stosowała z powodu strat finansowych poniesionych w mediolańskim Banku Ambrosiano, związanym z Watykanem. Sprawa jednak ucichła aż do 2012 roku, gdy gangstera zaczęto wiązać z tajemniczym zaginięciem (w 1983 roku) Emanueli Orlandi – piętnastoletniej córki urzędnika watykańskiego i mieszkanki Watykanu, po której wszelki ślad zaginął. Po anonimowym telefonie do programu telewizyjnego poświęconego osobom zaginionym policja postanowiła wejść do niedostępnej krypty kościoła i otworzyć grobowiec mafiosa, spodziewając się znaleźć w nim szczątki nastolatki. Nie odnaleziono ich co prawda, ale władze watykańskie zdecydowały się wówczas na wyniesienie z krypty prochów de Pedisa.
I tak świat dowiedział się o małym kościele w centrum miasta, który dziś znajduje się pod kuratelą Opus Dei. Bogata i długa historia tego przybytku sięga VIII wieku. Wtedy to (ok. 780 roku) na resztkach istniejących w tym miejscu term Nerona powstała niewielka świątynia, której fundatorem był – wedle Liber Pontificalis – papież Hadrian I. On też ufundować miał należący do kościoła klasztor, który przeznaczono dla uciekających z Konstantynopola mnichów bazylianów. Niewielka, trójnawowa świątynia, poprzedzona niewielkim portykiem i zakończona dużą absydą, dedykowana została św. Apolinaremu, który według tradycji przybył do Wiecznego Miasta z Antiochii razem ze św. Piotrem. Wyświęcony (według legendy) na biskupa, został posłany do Rawenny, gdzie zmarł jako męczennik w nieznanych okolicznościach. W Rawennie znajdziemy dwa poświęcone mu wczesnochrześcijańskie kościoły (Sant’Apollinare in Classe i Sant’Apollinare Nuovo), wspaniale dekorowane wielobarwnymi mozaikami.
Przez prawie tysiąc lat rzymski kościół Sant’Apollinare trwał w swej pierwotnej postaci, aż do 1742 roku, gdy w związku z nadchodzącym Rokiem Jubileuszowym (1750) papież Benedykt XIV postanowił gruntownie go zmodernizować w stylu późnobarokowo-klasycystycznym, zadanie to powierzając zaufanemu architektowi Ferdinandowi Fudze. Ten stworzył wnętrze jednonawowe z otwierającymi się do niego kaplicami, zwieńczone kopułą w miejscu styku nawy i prezbiterium.
W połyskującym złotem, bogatym w różnobarwne tafle marmuru wnętrzu nie znajdziemy wielu wybitnych dzieł sztuki, choć kilka może wzbudzić nasze zainteresowanie. Gdy spojrzymy w górę, zobaczymy fresk Gloria świętego Apolinarego autorstwa utalentowanego freskanta tamtych czasów – Stefana Pozziego. W bocznych kaplicach czczeni są następujący święci: Alojzy Gonzaga, Józef i Franciszek Ksawery (po prawej stronie) oraz Jan Nepomucen, Josemaria Escrivá de Balaguer (założyciel Opus Dei) i Ignacy Loyola (po lewej stronie). Ołtarze poświęcone aż trzem świętym jezuickim nie powinny dziwić, gdyż w latach 1574–1773 kościół należał do Towarzystwa Jezusowego, a w sąsiadującym z nim budynku (dawnym klasztorze bazylianów), odnowionym i rozbudowanym, znajdował się ważny dla jezuickich misji ośrodek edukacyjny pod nazwą Collegium Germanicum et Hungaricum.
Pod względem artystycznym niewątpliwie najciekawsza jest kaplica poświęcona Franciszkowi Ksaweremu, w której kryje się piękne dzieło pracującego dla jezuitów rzeźbiarza – Pierre’a Le Grosa. Posąg świętego misjonarza w znakomicie oddanej, układającej się w kaskady komży, trzymającego w rękach krucyfiks, ubogaca znajdujący się u jego stóp metalowy krab. Według legendy skorupiak ten miał wyłowić z morza krucyfiks, po tym jak w czasie sztormu wyślizgnął się on z rąk jezuity. Tym krzyżem Franciszek Ksawery uspokajał fale podczas swej dalekowschodniej podróży. Drugą rzeźbą, która zapewne zwróci naszą uwagę, jest posąg Ignacego Loyoli, dzieło późnobarokowego rzeźbiarza i architekta Carla Marchionniego. Ołtarz główny świątyni dekoruje nastawa z przedstawieniem św. Piotra konsekrującego Apolinarego na biskupa. Jest to kopia obrazu wykonanego przez Ercole Grazianiego dla katedry bolońskiej, ale tym, co przyciągnie nasz wzrok, są wieńczące dzieło, wykonane z marmuru i stiuku anioły i putta – praca Bernardina Ludovisiego, znanego ze wspaniałych kreacji aniołów w kościele Sant’Ignazio.
Wchodząc do kościoła albo zeń wychodząc, zauważymy należącą do niego, ale jakby niezależną, małą kaplicę, usytuowaną równolegle do fasady budowli. To tu w zamierzchłych czasach znajdował się wspomniany portyk wczesnoromańskiej świątyni. Później zamurowany, obecnie stanowi tło dla wyjątkowego dzieła – ujętego w ramy, pochodzącego z XV wieku fresku z wizerunkiem Marii z Dzieciątkiem i świętymi Piotrem i Pawłem.
Dziś obok kościoła znajduje się budynek Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża, wzniesiony przez Ferdinanda Fugę w połowie XVIII wieku. Warto udać się na nowo odrestaurowany dziedziniec tego przybytku, którego ozdobę stanowi piękna fontanna.